Obserwatorzy

sobota, 31 sierpnia 2013

Spódnica z ogonem DIY

Hej ;)

Właśnie celebruję (nie)ostatnie dni wakacji ;) Mam szczęście, że się rozchorowałam, na szczęście czuję się dobrze, ale zwolnienie mam na caały tydzień ;) Dlatego planuję uzdrowić mojego bloga, może uda mi się nowy szablon stworzyć. Dzisiaj zaproponuję Wam jedno z moich pierwszych dzieł na maszynie do szycia - spódnicę z tzw. ogonem. Została kupiona w ciuchu za 1zł, ale w szafie babci na pewno taką znajdziecie ;)

POTRZEBUJEMY

1. Stara długa spódnica z ciekawym motywem
2. Nożyczki
3. Maszyna do szycia

WYKONANIE

1. Ułóż spódnicę na płaskiej powierzchni w taki sposób, aby boczne szwy były na środku, a miejscami zgięcia materiału był środek spódnicy.


2. Zacznij wycinanie od bocznego szwa idąc równomiernie do góry. Zaznacz mniej więcej do jakiej długości możesz wykonać cięcie.


3. Na końcu wycinania (po założeniu jest to sam przód nad udami) postaraj się ładnie zaokrąglić cięcie. Jeśli nie jesteś pewna, czy wyszło ok, to ułóż spódnicę w sposób noszenia i popraw niedociągnięcia.



4. Przeszyj krawędź, aby się nie strzępiła.


I gotowe ;)


A na koniec dla Was mam coś specjalnego - autorka i jej chłopak od kuchni (a raczej łazienki^^) ;)
Do następnego ;)

sobota, 24 sierpnia 2013

Ażurowa bluzka z ćwiekami DIY

Hej ;)
Dosyc dawno nie pisalam niestety, wakacje uderzyly mi do glowy hehe ^^ gdybym nie miala chlopaka to najprawdopodobniej posty pojawialyby sie czesciej ;) Dzis prezentuje Wam swietny pomysl na bluzke meska, ktora nieco juz sie wam znudzila ;)

Chciałabym podziękować bloggerce z bloga Lexie's Art za wyróżnienie ;)
Serdecznie dziękuję ;)


POTRZEBUJEMY

1. Meski tshirt ( najlepiej oversize)
2. Cwieki w dowolnym ksztalcie i kolorze ok.80 szt
3. Nozyczki

WYKONANIE

1. Wyprasuj koszulke i wygladz

2. Wytnij w koszulce dlugie pionowe pasy, staraj sie jak najrowniej, aby byly max 1,5 cm grubosci i oddalone od szwow o okolo 2 cm. Nie musza byc do pary.


3. Lacz cwiekami po dwa paski, przypinaj je mocno, a zabki musza byc dokladnie zagiete, by nie podrapaly plecow.

4. Kolejny rzad polacz z odwrot, tak aby powstala siateczka. Rob tak do konca plecow.




5. Jesli chcesz to mozesz pokombinowac cos z dekoldem i rekawkami. Ja je ucielam na luzno.


Mam nadzieje, ze spodoba Wam sie moj pomysl ;)

Kolorowych snow ;)


piątek, 2 sierpnia 2013

Marynistyczny design wnętrza #7

Hej ;)

Już tydzień minął od kiedy zaczęłam remoncik. Jestem już przy pracach ozdobno-wykończeniowych, cieszę się strasznie, bo mam dość ;) Jutro z okazji tego tygodnia pracy robię sobie wolne, chyba że z rana coś podłubię ;)

Dzisiaj rano szybciutko poleciałam do OBI i kupiłam sobie mały szablon konika morskiego na wazonik i stelaż do żyrandola (elektrykę). Niestety nie mam jeszcze żadnego pomysłu na żyrandol. Jestem w "czarnej dupie" jak to moja mama ma w zwyczaju gadać ;)

Po powrocie uprałam miśka, wyszorowałam podłogę i poustawiałam mebelki, efekt jest niesamowity ;) 









Na koniec dnia dostałam od taty kropelkę i pokleiłam trochę swój fotel obrotowy i lampkę lavę (sznurek na lampce coś mi się nie podoba, jakoś go zmienię).



Dzisiaj troszkę się leniłam, ale dzięki temu znalazłam wiele świetnych inspiracji i pomysłów na zużycie sznurka ;) 







Pa Pa ;)



czwartek, 1 sierpnia 2013

Marynistyczny design wnętrza #6

Hej ;)

Dzisiaj jestem wykończona, ale bardzo zadowolona z efektu. Malowanie w 99% wykonane, bo zmieniła mi się koncepcja i jutro jadę po szablon kotwicy, który namaluję na białym szerokim pasie. Strasznie dzisiaj prażyło i nie mogłam wytrzymać, do tego nieszczęsne sprzątanie i jakoś wolno mi szło ;) Serdecznie dziękuję za miłe komentarze, bardzo dodają otuchy w działaniu i widać ,ze jednak ktoś tu zagląda ;)

Czwartek 1.08
Dzień 6


Z samego rana wstałam i zabrałam się do pracy. Pomalowałam kremową farbą ścianę z oknem (2 warstwa) Potem odkleiłam wszystkie taśmy malarskie z pasów i efekt mnie powalił. Wyszło właśnie tak jak chciałam ;) Domalowałam jedynie na biało pas do końca sufitu i wnękę drzwiową na niebiesko. Ścian na przeciwko (niebieską) domalowałam troszkę bielą, jutro jadę po wzór, aby dokończyć pomysł ;)




Najgorszą rzeczą ( która zajęła mi pół dnia) było poprawianie kropeczek i zacieków w innym kolorze na paskach. Musiałam małym pędzelkiem malować każdą kropeczkę, paseczek lub inne dziwadło ;/ straasznie męczące i pracochłonne, ale opłacało się, bo już jest prawie idealnie.

Gdy poprawiałam ciapki czerwoną farbą to zrobiłam sobie marynarski wazonik na różyczki i inne kwiatuchy od mojego chłopaka (za każdym razem jak sie widzimy tzn. prawi codziennie to przynosi mi kwiaty^^) Jutro będę go kończyć, a po całym remoncie dodam tutorial jak sobie go wykonać.


Po południu podczas schnięcia babcia namówiła mnie na wycieczkę do miejscowego emausu ( kiermasz rzeczy używanych) Kupiłam tam sobie cudownego misiaka, który jest gigantyczny (na zdj porównany do butleki 1,5l) Wygląda trochę jak za czasów PRLu, ale jutro będę go prała, a potem ubiorę w marynarskie bluzeczki, które wcześniej kupiłam.

Oczywiście to nie był mój jedyny zakup ;) znalazłam jeszcze 3 ramki na zdjęcia.



Jutro z rana już będę ustawiać meble w odpowiednim miejscu, teraz lecę dopucować podłogę ;)

Pa Pa ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...